Posty

Fragment (Arunachalam Muruganantham)

Obraz
  Były! Dominika nie wierzyła swojemu szczęściu. Tyle bezskutecznych akcji poszukiwawczych w różnego rodzaju sklepach: mniejszych czy większych, w centrum czy na uboczu. Już zaczynała się poważnie martwić. Jej własne zapasy stopniały po tym jak oddała kilka sztuk Supriyi, która, początkowo bardzo zainteresowana tematem i nowością, ostatecznie w ogóle nie doceniła tego, jak się okazuje, dobra luksusowego. Dwa wyrzuciła od razu, zniechęcając się podczas aplikacji. Trzeci niby spełnił swoją rolę, ale Supriya nie była wcale przekonana, że jej życie zmieniło się na lepsze, więc pozostałe zachowała sobie na następny raz.                 Trzy kolorowe kartony tamponów marki ob leżały na półce sklepowej, wciśnięte nieśmiało między paczki podpasek i kosztowały tyle co obiad w niezłej restauracji. Rzuciła się pędem w ich stronę, chociaż nic nie wskazywało na to, że ktokolwiek inny byłby nimi choć w najmniejszym stopniu zainteresowany, a już na pewno nie zamierzał ich Dominice wyrwać. Za nic ma

Fragment (Goa)

Obraz
To, że Karolina spóźniła się na Diwali, nie oznaczało, że jej chęć chłonięcia i przeżywania Indii w jakikolwiek sposób zmalała, że stchórzyła albo że rzucała słowa na wiatr. Po prostu – nie dostała urlopu, ze względu na przesunięty termin realizacji projektu jej firmy z kontrahentem, nomen omen, z Hyderabad. A wydawało się, że wszystko szło jak po maśle! Zupełnie nic nie wskazywało na to, że mogą się pojawić jakiekolwiek problemy, aż tu nagle, po dwóch tygodniach nieśpiesznych rozmów, na których żaden z reprezentantów indyjskich ani razu nie powiedział „nie”, a wręcz wszystkie argumenty i propozycje przyjmowane były z uśmiechem, negocjacje prawie zostały przerwane. Strona angielska nie miała pojęcia o co chodzi, a na zespół padł blady strach, ponieważ szef koniecznie chciał znaleźć kozła ofiarnego. Wiadomo, nie po to oddelegował zadanie, żeby brać odpowiedzialność za jego niepowodzenie. Przecież on był zbyt zajęty żeby siedzieć na tych wszystkich przeciągających się konferencjach, z kt

Spis treści

Obraz
 "Smaran"  - spis treści  Część pierwsza - Pierwsze wrażenie Pierwsza noc Pierwszy dzień Pierwszy weekend Część druga - Pluralizm Dwóch panów H – czyli wyzwania komunikacji międzykulturowej Krótki przegląd opcji mieszkaniowych oraz impreza urodzinowa, na której topi się jubilata O niestosownościach wszelakiego rodzaju i o tym, że dobrze, że w Indiach nosi się sandały Woda i ogień Różne oblicza wolności Paznokcie, posag i problem Mrówki i motyle, czyli tydzień, który był trochę udany, a trochę nie Umami, kapsaicyna i garam masala Pola herbaciane i inne atrakcje Tamil Nadu Shaadi.com i kompleksowe przygotowania do małżeństwa Podpaskowa rewolucja Eter, wstrzemięźliwość i złoto O tym, czego pić nie wypada i co w Indiach może polecieć z kranu Pieniądze, władza i seks, a także zwykłe g**** Część trzecia - Do trzech razy sztuka Plan, który wydawał się być dobry O tym co ważne, co sensowne, a także tym, co się przyjęło Przekonania i wymówki „P” jak problem, pomoc lub pieniądze Więcej

Ostatnia kropka, czyli co dla Was mam

Obraz
Mawia się, że napisanie książki to tylko połowa sukcesu, a schody zaczynają się wraz z rozpoczęciem procesu wydawniczego i poszukiwaniem czytelników. „Smaran” już istnieje. Ostatnia kropka została postawiona, a wydawca ocenił objętość książki na ok 370 stron. Jednak, żeby powieść miała szansę ujrzeć światło dzienne, muszę zagwarantować, że znajdą się chętni, żeby ją przeczytać. Kup dzisiaj, przeczytaj w drugiej połowie roku Nie pozostaje mi więc nic innego, tylko przekonać Was , że za pół roku czeka Was ciekawa lektura. Stąd pomysł dla bloga, na którym zamierzam zainteresować Was tematyką Indii, a przy okazji przedstawić swoją powieść, opowiedzieć kilka słów o bohaterach, a także zamieścić fragmenty.   Zacznijmy od najbardziej podstawowych informacji: czas akcji : sierpień - grudzień 2008 miejsce akcj i: Indie południowe (Karnataka, Tamil Nadu, Kerala) i środkowe (Goa). Powieść nawiązuje też do wydarzeń, które miały miejsce w innych częściach Indii. ilość słów : 80 157 (więcej danych

Smaran

Obraz
  स्मरण - smaran – memory - remembrance – recollection - wspomnienie “Smaran” to wspomnienie Indii z roku 2008, kiedy to prezydentem była Pratibha Patil, Donald Trump rozważał inwestycje w Bangalore, a atak terrorystyczny w Mumbai zachwiał nie tylko emocjami, ale także rynkiem, dając przedsmak zbliżającego się kryzysu. Tamtych Indii już nie ma – choć mogłoby się wydawać, że minęło zaledwie kilkanaście lat. „Smaran” to także moje wspomnienia: smak kokosa, ulice zalane monsunem, pierwsze przejście przez ulicę, na której nie respektuje się żadnych zasad ruchu drogowego, obiad jedzony palcami, sari na indyjskim weselu i spódniczka mini na imprezie w klubie. „Smaran” to powieść podróżniczo – obyczajowa napisana lekko i z humorem, ale też mieszcząca w sobie sporo skrajnych emocji, ze względu na poruszane w niej tematy społeczne. Spraw, żeby "Smaran" ujrzał światło dzienne

Kilka słów o mnie

Obraz
Mam na imię Magda i jestem ciekawa świata Już w szkole nie mogłam się zdecydować jaki jest mój ulubiony przedmiot, dlatego zintegrowałam matematykę, języki i geografię, zarządzając finansami w korporacji międzynarodowej, zwiedzając świat (prywatnie i zawodowo) oraz zapisując to, co mnie zaintrygowało, zachwyciło i zbiło z tropu. Mam na imię Magda i uwielbiam Indie Indie przytrafiły mi się po raz pierwszy w 2008, kiedy to, nie wiedząc co mnie czeka, ale też nie zastanawiając się dwa razy, spakowałam walizkę i ruszyłam, zupełnie sama, zgłębiać tajniki lokalnego rynku nieruchomości. Moja kariera zawodowa potoczyła się inaczej, jednak kawałek serca zostało w tym niesamowitym kraju i dalej się błąka po zatłoczonych, wypełnionych kolorami, zapachami i dźwiękami ulicach. Wróciłam po siedmiu latach, tym razem już z projektem, związanym z finansami. A raz kolejny - rok później. Mam na imię Magda i napisałam książkę, którą chciałabym się podzielić Moje wyjazdy do Indii zawsze wywoływały du